Napisano dnia: 27 styczeń, 2019
dańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem jesteście kochani a Gdańsk jest najcudowniejszym miejscem na świecie.Te słowa wciąż gdzieś brzmią w mojej głowie. A te obrazy na długo pozostaną w pamięci ale czy coś w nas zmienią....???
Życie wraca do normy ale to co zdarzyło się w poprzednim tygodniu wciąż dla wielu jest jak zły sen, który pryśnie z momentem przebudzenia. Nie to nie sen, to stało się naprawdę . . Ktoś powiedział że Prezydent odliczał  czas do swojej śmierci, do tej tragedii, która rozegrała się podczas wysyłania światełka do nieba na Targu Węglowym w 27 finale WOŚP.
Z jednej strony to bardzo smutny czas dla Gdańszczan z drugiej też niezwykły i piękny - wiem dziwnie to brzmi. Ale czy nie jest piękne to co się działo po śmierci Pawła Adamowicza? To jak Gdańsk i wiele innych miast pożegnały Prezydenta i uczciły Jego pamięć ....? W tych dniach ludzie zbierali się, chcieli być razem... w dniu śmierci na Długiej gdzie  rozbrzmiewała  ta przepiękna piosenka Sound of silence. W kolejnych dniach czy to pod Urzędem Miejskim czy na Placu Solidarności gdzie powstało największe serce na świecie. Serce z płonących zniczy. Wzruszająca była długa kolejke do ECS-u gdzie można było skłonić się przed trumną i podziękować Prezydentowi za 20 lat służby dla Gdańska.
Gdańsk był dla Niego drugą miłością powiedziała córka Adamowicza i uczucie którym Prezydent darzył to Miasto zostało odwzajemnione i za życia i po śmierci. Można powiedzieć nie przesadzaj !!!!- nie on pierwszy ginie i nie ostatni , a święty nie był,  ale kto z nas jest święty? Pamiętaj że polska tradycja każe o Zmarłym mówić dobrze albo wcale . Dla mnie Gdańsk jest dowodem na to czego dokonał ś.p. Paweł Adamowicz. Każdy z nas układa puzzle swojego życia , Jemu nie było dane dokończyć ....... Prezydencie  !!!-  Gdańsk Twoje - nasze miasto, to Gdańsk,  który dzielił się dobrem w tym smutnym i niezwykłym czasie i oby nadal się nim dzielił a Ty obyś pozostawał w życzliwej pamięci Gdańszczan.
Andrzej Kwiatkowski
 FB_IMG_1548606507550